Ponownie obtuliłem dziewczynę i znowu zacząłem uplatać z jej włosów warkocz. Trochę mi to zeszło ale w końcu było gotowy.
- Gotowe. – szepnąłem jej do ucha.
Sajgonka wstała i pomaszerowała ze mną do łazienki, aby zobaczyć się w
lustrze. Przystanąłem przed drzwiami i zaczekałem. Dziewczyna po chwili
wyszła z wielkim uśmiechem.
- To jest prześliczne! – rzuciła mi się na szyję i ucałowała w policzek.
– Przy okazji, ty też mógłbyś zdjąć ten kaptur i jakoś ogarnąć te
włosy.
Wykorzystała to, że przytrzymałem ją na wysokości swojej twarzy i
poczochrała jeszcze bardziej moją czuprynę, po czym mnie pocałowała.
Odwzajemniłem gest. Odstawiłem dziewczynę na miejsce.
- Przyjdź do mnie dzisiaj wieczorem po lekcjach, to zrobię Ci porządek z włosami.
- Mam się bać? – uniosłem jedną brew.
- Odbieraj to sobie jak chcesz. – zachichotała i dotknęła opuszką palca mojego nosa.
Złapaliśmy się nieśmiało za ręce i poszliśmy korytarzem przed siebie.
***
Tak więc, miałem przyjść do niej po lekcjach wieczorem. Ubrany w piżamę
składającą się z szarej luźnej bluzki z długimi rękawami i granatowymi
spodniami w paski do kostek, zapukałem do drzwi blondynki. Otworzyła mi w
swojej koszuli nocnej. Objęliśmy się nawzajem. Cudownie pachnie. Aż
skłoniłem się do pocałowania jej. Złożyłem czuły pocałunek na jej
miękkich wargach.
- Zapraszam do środka. – spojrzała na mnie czule.
W pomieszczeniu roznosiły się odgłosy filmu lecącego z odpalonego telewizora.
- Usiądź tutaj. – klepnęła miejsce na łóżku.
- Czy mam się doszukiwać podtekstów?
Dziewczyna zmarszczyła brwi zarumieniona.
- Przestań zboczeńcu i po prostu usiądź.
Wykonałem grzecznie polecenie. Sajgonka usiadła tuż za mną i zaczęła majstrować mi cos przy włosach.
- Co robisz?
- Ciii! Oglądaj film.
Blondasku? ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz