niedziela, 2 lipca 2017

Od Kiyoko

Tłum, ciężki oddech, dudniące serce i ich wzrok przeszywający mnie na wskroś. Może jedynie wydaje mi się, że na mnie patrzą? Przechadzałam się powoli korytarzem, obserwując dokładnie otoczenie. Tyle nowych osób, jak na mnie zareagują? Czy mnie zaakceptują? Mam nadzieję, że nie stanę się obrazem kpin i zabawką szkolnych dręczycieli. Na samą myśl o tym, czułam jakby coś wwiercało mi się brzuch.
- Myśl pozytywnie.. – starałam się dodać sobie po cichu otuchy – Tutejsi uczniowie na pewno są milsi niż w poprzedniej szkole.
Na mojej twarzy pojawił się delikatny, wymuszony uśmiech. Starałam się trzymać fason i nie okazywać niepewności. Dam radę, przetrwam. Momentami myślałam, że bicie mojego serca słyszalne jest na kilometr. Bez wątpienia wyczuwają mój strach. Zaraz.. czy ja zaczynam myśleć o nich jak o demonach bez cienia litości? Daj spokój Kiyoko. Wzięłam głęboki oddech i przyspieszyłam kroku. Hałas rozchodzący się po szkolnym korytarzu, począł rozpraszać moje myśli. Przykryłam uszy słuchawkami i włączyłam jedną z moich ulubionych piosenek.
Dźwięk ukochanej melodii, koił moje lęki. Wsłuchiwałam się w jej słowa. Wydawały mi się wyśpiewywane ze szczerością jakiej rzadko doświadczam w życiu. Przechadzając się, ze słuchawkami po szkole natknęłam się na drzwi z napisem: Sala muzyczna. Moje oczy zabłysły. Złapałam ostrożnie za klamkę i otworzyłam salę. Wędrowałam wzrokiem po instrumentach. Podeszłam do fortepianu i położyłam palec na jednym z klawiszy, który pod wpływem nacisku wydał delikatny odgłos. Usiadłam na krzesełku i poczęłam błądzić dłońmi po klawiszach wyszukując odpowiednich dźwięków. Uśmiechnęłam się delikatnie ale tym razem szczerze. Odwróciłam się od fortepianu, szukając innych instrumentów. Mój wzrok spoczął na skrzypcach. Uniosłam je do brody i poczęłam na nich grać. Chociaż nie grałam na skrzypcach od bardzo dawna, musiałam przyznać, że nie wyszłam jeszcze z wprawy. Refleksyjna melodia niosła się po pomieszczeniu. W tej chwili nie obchodziło mnie nic. Liczyłam się tylko ja i muzyka płynące ze strun skrzypiec. Z transu wyrwał mnie dzwonek informujący o końcu przerwy. Zaprzestałam grać i odłożyłam instrument obiecując sobie, że ponownie tu zawitam.

Ktoś? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt