sobota, 8 lipca 2017

Od Czeslava CD Gabrielle

,,Sakra, sakra, sakra, sakra, sakra, sakra, sakra, SAAAAAKRAAAAAAAAA!!!!!!'' - przeklinałem we własnych myślach - Gdzie ja mogłem zapodziać ten referat?! Pan Jenkins urwie mi głowę!
- Coś się stało Czesiu? - zapytała Niki kucając przy mnie
- Nic wielkiego - mruknąłem
- Wyglądasz hmmm - zrobiła krótką pauzę - niezaciekawie, na co się wkurzasz?
- Chyba zgubiłem, gdzieś referat z chemii - powiedziałem grzebiąc jednocześnie w plecaku - Zginę jak nic...
- Nie przesadzaj - uśmiechnęła się dziewczyna - Przecież Pan Jenkins jest łaskawy...
Przestałem grzebać w plecaku i podniosłem głowę wlepiając w nią wzrok.
- Moja droga - uśmiechnąłem się sztucznie - dla mnie to on był łaskawy 10 zgubionych referatów temu... nie wspominając o mych pięknych ocenach! Miałem go napisać, żeby poprawić materiał z dwóch sprawdzianów... ja się chyba powieszę ugh sakra!
Rzuciłem plecakiem o ziemię i ręką puknąłem się w czoło
- Idiota ze mnie.
- Może - zaczęła Niki - zostawiłeś go w pokoju? Masz jeszcze jakieś dziesięć minut, idź biegnij zobaczyć, w razie czego zakręcimy Jenkinsa i damy Ci kilka dodatkowych minut.
- Jesteś wielka! - powiedziałem łapiąc dziewczynę za rękę i uśmiechając się promiennie - Pędzę!
Nie czekając, ani chwili dłużej ruszyłem przed siebie. Byłem święcie przekonany, że go pakowałem wczoraj wieczorem. Dałbym sobie obciąć rękę, nogę, głowę i co jeszcze się da! Zmieniłem krok z biegu na szybki marsz, nie zwracałem uwagi na nic co się dzieje dookoła. Nawet, gdy ktoś zawołał moje imię nie zatrzymałem się. Teraz każda minuta była na wagę złota. Gdybym tylko umiał latać, albo teleportować się... Nagle zderzyłem się z czymś. Odrzuciło mnie lekko do tyłu, ale szybko złapałem równowagę. Zobaczyłem tylko, że wpadłem na jakąś dziewczynę... sakra, tego mi było potrzeba w tym momencie...
– Przepraszam, nie patrzyłam gdzie idę - powiedział uśmiechając się
- Ugh, ja też przepraszam - powiedziałem szybko - Zamyśliłem się dosyć mocno i straciłem głowę, sakra, przepraszam! Nic Ci nie jest? Jeszcze tego by brakowało!
Dziewczyna wyglądała na lekko zdziwioną
- Nie nic mi nie jest - powiedziała - coś się stało?
- Zgubiłem referat, który ma mi uratować życie za niecałe dziesięć minut, jeśli go nie znajdę to już po mnie... Przepraszam, to nie twój problem... nawet nie wiesz kim jestem - wyciągnąłem dłoń - Czeslav.
- Gab - uścisnęła krótko - Może jakoś Ci pomogę?
- Muszę biec do pokoju, jedyne co możesz zrobić to spróbować zatrzymać Pana Jenkinsa jak najdłużej, byłbym bardzo wdzięczny!

<Gab?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt