Pytanie trochę mnie zaskoczyło. Zastanowiłem się chwilę. Sam na początku
miałem wątpliwości, czy mogę ufać tym wielkim błękitnym oczom w których
tak bardzo się rozkochałem. Te piękne oczy patrzyły na mnie teraz z
niepewnością i lekkim strachem. Widziałem, że obawia się odpowiedzi. Ja
sam się jej bałem. Obawiałem się, że mogę powiedzieć coś niejasno albo
nieświadomie obraźliwego. W końcu to ja.
- Właściwie, sam nie wiem. Nie potrafię tego wyjaśnić tak romantycznie
jak w typowym romansie. Zaraz pewnie znowu zarzucę jakimś sarkazmem i
wszystko zepsuję. Cały romantyzm zniknie. W końcu siedzisz mi teraz na
kolanach, patrzymy sobie w oczy, uczniowie się na nas oglądają…
Blondynka obejrzała się za siebie. Co chwila jakiś uczeń lustrował nas
spojrzeniem. Zrobiła się czerwona jak burak i zeszła z moich kolan.
- A nie mówiłem?
- Mógłbyś chociaż raz być szczery, tak jak możesz… postarałbyś się…
- Sonia, jestem szczery. Boję się po prostu, że mogę sam ze sobą nie być
szczery, boję się, że mogę nie spełnić tego czego oczekujesz w
odpowiedzi.
- Oczekuję Twojej szczerości. – patrzyła smutno w dół.
Skoro tak bardzo tego chce...
Złapałem dziewczynę za ramiona i uniosłem jej podbródek.
- W takim razie powiem Ci. Powiem Ci to co przychodzi mi do głowy kiedy na Ciebie patrzę lub o Tobie myślę.
Zebrałem myśli.
- Jesteś osobą dzięki której na mojej twarzy zaczął pojawiać się uśmiech
od bardzo dawna. Kiedy Cię widzę moje serce zaczyna bić szybciej, było
to dla mnie co najmniej dziwne ale teraz to rozumiem. Jesteś osobą
której pierwszy raz zwierzam się w ten sposób i wobec której jestem tak
otwarty. Osobą, która nawet jak przewali na mnie cały swój ciężar ciała
na krawężnik, będzie to dla mnie przyjemnością i sytuacją z której będę
mógł się wspólnie z Tobą śmiać. Nie miałbym Ci za złe gdybyś pchnęła
mnie nożem czy też zostawiła na śmierć w rowie. Jestem ludzkim wybrykiem
natury, który nie potrafi się cieszyć z niczego, ale ty powoli tę
radość we mnie rozbudowujesz. Sprawiasz, że każdy dzień spędzony z Tobą
staje się coraz jaśniejszy i weselszy. Uwierz mi, że kiedy nie ma nie
Cię w pobliżu, coś w mojej głowie alarmuje i woła, abym jak najszybciej
znowu się z Tobą zobaczył, bo zależy mi na Tobie. Kocham Cię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz