Kiedy usłyszałam pukanie podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Ubrana
byłam w moją czarną do połowy ud koszulę nocną. Miałam jeszcze lekko
wilgotne włosy, które pachniały nadal szamponem o zapachu kwiatów wiśni.
Ujrzałam mojego Nico. Przytuliłam się do niego i uśmiechnęłam, gdy
poczułam pocałunek na swoich ustach. Złapałam go za rękę i zamknęłam za
nami drzwi. Poklepałam miejsce na łóżku i poprosiłam, aby tu usiadł.
-Czy mam się doszukiwać podtekstów?
Zmarszczyłam lekko brwi z rumieńcem. Przełknęłam głośno ślinę.
-Przestań zboczeńcu i po prostu usiądź.
Kiedy usiadł, wpakowałam się za niego i zaczęłam robić mu dwa kucyki.
Grzywkę spięłam mu spinką z czerwoną kokardką. Zachichotałam cicho.
Wyglądał przeuroczo. Nico zapytał mnie co robię, ja jednak go skarciłam i
powiedziałam, aby oglądał film. Po chwili zakończyłam moje dzieło i
pokazałam mu go w lusterku.
-Kawaii~!
Pisnęłam i pocałowałam go w usta. Ten spiorunował mnie wzrokiem, więc
cicho zachichotałam. Pomiziałam go po karku i zaczęłam rozwiązywać moje
dzieło sztuki. Potem ładnie rozczesałam mu włosy, a grzywkę lekko
rozczochrałam. Potem usiadłam obok niego i poprawiłam moją koszulę
nocną. Wtuliłam się w chłopaka i zaczęliśmy dalej oglądać film, który
leciał akurat w telewizji.
---
Film był dość ciekawy. Z uśmiechem spojrzałam na ciemnowłosego. Nagle,
usłyszałam za oknem grom. Pisnęłam i wtuliłam się bardzo mocno w
chłopaka. Cała zaczęłam drżeć. Bałam się bardzo mocno burzy. Spojrzałam w
oczy dla Nico.
-M-Misiu… Z-Zostań z-ze mną… P-Proszę… B-Boję się…
Szepnęłam cicho i znowu się w niego wtuliłam, drżąc. Lubiłam patrzeć na
burzę, ale te grzmoty mnie przerażały. Mroziły mi krew w żyłach…
<Nico?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz