Że też nie usłyszałam dzwonka. Wbiegłam do klasy i przeprosiłam
nauczycielkę za spóźnienie. Lekcja mi się tym razem nie wydłużała i
mogłam się na niej stuprocentowo skupić. Teraz byłam pewna swoich uczuć i
nie musiałam sobie zaprzątać głowy tym, że chłopak może mnie zostawić. Z
uśmiechem na twarzy odpowiadałam na pytania zadawane przez panią
profesor. Była lekko zaskoczona, ale dzięki aktywności na lekcji,
zarobiłam plusa u niej. Po dzwonku wyszłam na korytarz, z myślą o
spotkaniu Nico. Jednak kolega z mojej klasy zatrzymał mnie, prosząc o
notatki. Z uśmiechem podałam mu notatki, a potem poczułam, jak ktoś mnie
obejmuje.
-Ona jest moja.
Nico? Zazdrosny? No tego jeszcze nie widziałam. Zaskoczony kolega z
mojej klasy powiedział, że wyłącznie chciał pożyczyć notatki z lekcji,
potem się ukłonił i ewakuował z napiętej atmosfery. Odwróciłam się do
mojego chłopaka.
-Nico, co ty wyprawiasz? Przecież nic mi nie zrobił, a dopiero co rozmawialiśmy, że cię nigdy nie zostawię.
Powiedziałam, ale chłopak nadal nie rozluźnił uścisku. Zaczerwieniłam się lekko i uśmiechnęłam do niego.
-Po prostu pogłaszcz mnie po głowie.
Ojej… Jak się zaczerwienił. Uśmiechnęłam się lekko i pogłaskałam go po
głowie. Jak taki słodki kotek. Potem pocałowałam go w czubek nosa i
wtuliłam w jego tors. Pierwszy raz widziałam, jak się tak zachował. To
było takie urocze z jego strony. Ułożyłam dłonie na jego karku, a potem
zaczęłam lekko go po nim miziać.
-Nie wiedziałam, że będziesz taki zazdrosny…
Powiedziałam z uroczym uśmiechem i cicho zachichotałam. Pocałowałam go w
policzek i pociągnęłam go do najbliższej wolnej ławki. Nogi bolą, od
ciągłego stania w miejscu. Usiadłam obok niego i znowu zaczęłam się
bawić jego dłonią. Tą ciepłą dłonią, która zawsze mnie obejmuje.
Posłałam mu uśmiech i położyłam głowę na ramieniu Nico. Dobrze, że teraz
była jedna z dłuższych przerw, a nie tych krótkich. Spojrzałam na
ciemnowłosego i miałam nadzieję, że zaraz znajdziemy coś do roboty…
<Nico? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz