sobota, 1 lipca 2017

Od Sayuri CD Nicolay

Każda odpowiedź chłopaka, wydawała się mi bardzo ciekawa. Cóż… Warto wiedzieć cokolwiek o swoim przyjacielu… Słuchałam uważnie wypowiedzi chłopaka o podróżach i o świecie. Miał taki ciekawy punkt widzenia. Oparłam głowę o swoją dłoń. Chwilę tego nie zauważałam, ale po chwili złączyłam spojrzenie z ciemnowłosym. Wreszcie w tym chłodzie jego oczu, ujrzałam coś, co wywołało u mnie lekki rumieniec. Nagle tak sama z siebie zaczęłam się do niego zbliżać, a on do mnie. Wszystko popsuło się, gdy nagle poczułam coś zimnego, co zmroziło mnie od stóp do głów. Miałam napój na włosach, na twarzy i na całej górze mojej sukienki. Co za pech…
-Aaaa! Zimno!
Pisnęłam, a kelnerka mnie przeprosiła i zaczęła czyścić moje ubrania. Kiedy zauważyłam spojrzenia innych na sobie, schowałam twarz w dłonie i uciekłam do łazienki. Tam, po moich policzkach popłynęły łzy, które po chwili zmieszały się z napojem. Zaczęłam szukać chusteczek w mojej torbie i poczęłam wycierać swoją twarz, włosy i całą górę sukienki. Było mi tak zimno… Usłyszałam pukanie i głos Nico. Z płaczem spojrzałam w lusterko, a po chwili ze spuszczoną głową otworzyłam drzwi. Złapałam go za nadgarstek i wciągnęłam do łazienki, zamykając drzwi. Parę klientów spojrzało na całe zajście przy wejściu, ale wzruszyli ramionami i wrócili do swoich poprzednich zajęć. Ja za to ponownie podeszłam do lustra i załamana wycierałam swoje przemoczone włosy. Cała się trzęsłam z zimna… Głupia kelnerka… Przez nią wyglądałam jak mokry pies i niewiele mi brakowało do Miss Mokrego Podkoszulka. Uniosłam wreszcie głowę i ze łzami w oczach patrzyłam w swoje odbicie.
-Czemu ja zawsze muszę mieć takiego pecha…
Powiedziałam cicho, nadal wycierając włosy. Że też ja zawsze muszę ściągać na siebie takie nieszczęście… Cała nadal drżałam z zimna, a moje oczy były pełne łez, które po chwili popłynęły po moich policzkach…
<Nico? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt