Cała noc bez snu i jeszcze to, że nie słuchałam na lekcji… Nadal
siedziałam z opartą głową o ścianę i z zamkniętymi oczami. Odcięłam się
od świata, myśląc tylko o tym co zrobiłam wczoraj. Wina mnie zżerała,
ale… Chciałam zobaczyć jeszcze raz, te chłodne spojrzenie, które z
resztą… Było dla mnie ważne. Kiedy usłyszałam, że ktoś do mnie mówi,
spojrzałam w stronę tamtej osoby. To On. Zaczerwieniłam się bardzo mocno
i spuściłam głowę.
-H-Hey…
Powiedziałam to bardzo cicho z widocznym smutkiem. Zaczęłam bawić się
palcami, mając nadzieję, że zaraz nie zacznie mi wygarniać tego, co
zrobiłam wczoraj. Wzięłam głęboki wdech i założyłam kosmyk włosów za
ucho. Uniosłam głowę i spojrzałam w te zimne oczy… Byłam cała czerwona…
Miałam chęć zapaść się pod ziemię.
-P-Przepraszam…
Szepnęłam bardzo cicho i odwróciłam od niego wzrok. Tak bardzo się
wstydziłam. Siebie, tego co się stało. Byłam gotowa na wszystko. Na
krzyk, na płacz… Naprawdę… Jednak, chciałam znowu popatrzeć w te oczy,
które zawsze, wyrażały obojętność… Jednak, nie umiałam długo na nie
patrzeć… Znowu spuściłam głowę i zaczęłam się bawić palcami.
Miałam chęć go w kółko przepraszać… Co ja mogłam zrobić, aby nie był zły? Chyba, że nie jest zły…
<Nico? *^*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz